O książce Siedleckie Smaki, Święcie Świni i konkursach kulinarnych opowiada Ewa Woś specjalistka ds. promocji Urzędu Gminy Siedlec.
Skąd pomysł na powstanie książki?
Historia książki zaczęła się w 2004 roku, kiedy z inicjatywy Pana Wójta postanowiliśmy zrobić ukłon w stronę miejscowych rolników i razem z redaktorem Węgierkiewiczem, który został pełnomocnikem Wójta zorganizowaliśmy pierwsze, jednodniowe Święto Świni. Pan Wójt Adam Cukier powiedział: „Wypadło na świnie, gdyż nasi rolnicy z nich żyją”. Statystycznie na 1 mieszkańca hoduje się 14 wieprzy rocznie. Już wtedy w scenariuszu święta przewidziano konkurs dla kół gospodyń wiejskich. Wszystko odbyło się bardzo skromnie. Dodatkowo temu wydarzeniu towarzyszył konkurs dla zakładów wędliniarskich, na najlepsze wyroby – bułczankę, kaszankę, salceson, czy też kiełbasę białą.
W roku 2012 odbyła się dziewiąta edycja Święta Świni, a przy okazji konkurs dla kół gospodyń wiejskich. Podczas święta towarzyszyła nam Pani Justyna Rapicka, dziennikarka radia Zachód. W trakcie rozmowy wyjaśniłam, że mam spisane przepisy naszych gospodyń, na co Pani Justyna zaproponowała wydanie książki, zawierającej wszystkie zebrane do tej pory potrawy.
Nie minął rok kiedy u Pana Wójta zjawiła się firma, z którą uzgodniliśmy stworzenie książki. Żeby ją przygotować musieliśmy przeprowadzić konkurs dwa miesiące wcześniej niż zwykle. Nie było problemu z otrzymaniem przepisów, a jednym wysiłkiem było przepisanie ich na komputerze. Dodatkowo niezbędne było wykonanie profesjonalnych zdjęć, dlatego wszystkie dania prezentowane były w dwóch wersjach. Pierwsze tradycyjnie podawane były na półmiskach bez jakichkolwiek oznakowani dla celów konkursowych, natomiast druga wersja na talerzach z pięknymi dekoracjami.
Czy mogłaby Pani wyjaśnić czym jest Święto Świni?
W naszej gminie jest bardzo duża ilość hodowców trzody chlewnej oraz wynikająca z tego duża ilość przetwórców. Chcąc podkreślić charakter gminy oraz rozreklamować wyroby naszych mieszkańców stworzyliśmy Święto Świni.
Pierwsze święto jak już wspomniałam było jednodniowe, później wprowadziliśmy dwudniowe, natomiast w zeszył roku z okazji 10-lecia było trzydniowe. Odbywa się co roku w przedostatni weekend sierpnia. Podczas imprezy poza lokalnymi artystami występują gwiazdy polskiej i zagranicznej estrady m.in. Zespół Ich Troje,, Golec uOrkiestra, Maryla Rodowicz, Big Cyc, Ino Ros, Majka Jeżowska, Lady Pank, Velvet, Ingrid, Katerine, Francesco Napoli i inni. Święto zawsze prowadzone jest przez znane osoby takie jak: Katarzyna Dowbor, Karol Okrasa, Cezary Pazura, Olek Gołębiowski, Andrzej Czerski, Jerzy Kryszak, Artur Barcić i Cezary Pazura, Marcin Daniec, Wiesław Herman. W trakcie imprezy odbywają się oczywiście różnego rodzaju konkursy np. na Pasibrzucha – czyli kto w wyznaczonym czasie zje największą ilość kiełbasy. Są również konkursy strzeleckie dla dzieci i pokaz fajerwerków, a wśród publiczności dzielony jest „świński tort”.
Czy podczas święta można dowiedzieć się czegoś więcej o świniach?
Tak, oczywiście. W soboty i niedziele organizujemy sympozja, podczas których profesorowie z Uniwersytetu Przyrodniczego omawiają wybrane tematy. Prelegentami są również przedstawiciele z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego, Posłowie, Senatorowie, Lekarze Weterynarii, przedstawiciele firm paszowych i inni. Zawsze staramy się poruszać aktualne kwestie dotyczące hodowli trzody chlewnej oraz inne jak: produkcji biogazu, nawadniania pól. Chcemy by rolnicy mogli dowiedzieć się jak najwięcej o nurtujących ich problemach i jeśli pojawi się jakaś nowa interesująca ich dziedzina dostosowujemy pod to nasze wykłady.
Wracając do książki. Czy została ona wydana własnymi siłami przez Gminę?
Książka została opłacona z funduszy Urzędu Gminy i Gminnego Ośrodka Kultury. Część książek jest jeszcze w sprzedaży, dlatego coś jeszcze do Gminy wróci.
Czy podczas przygotowywania książki pojawiły się jakieś problemy?
Większych problemów nie mieliśmy. Współpracowała z nami profesjonalna firma, która się tym wszystkim zajmowała. Małe oczywiście się zdarzały, ale tak jest zawsze kiedy coś się robi.
Należy pamiętać by nie ingerować w przepisy przekazywane do książki. Czasami niestety było trzeba. Wynikało to główne ze względów stylistycznych, ponieważ przepisy pochodzą ze starych zeszytów przekazywanych z pokolenia na pokolenie i zdarzały się błędy.
.
Rozumiem, że w przypadku kół gospodyń wiejskich w większości mamy do czynienia z paniami, a czy zdarzają się jacyś panowie?
Z reguły w przypadku kół gospodyń panowie służą jako kierowcy lub pomagają nosić różne rzeczy, ale kucharzy jeszcze nie było. Choć w przyszłości może się to zmieni, w końcu wielu panów dobrze gotuje.
Czy można powiedzieć, że gmina Siedlec kuchnią stoi?
Jak najbardziej. Poza Świętem Świni Gminny Ośrodek Kultury z okazji świąt organizuje wszelakiego rodzaju konkursy kulinarne np. na najlepsze pierogi. Próbowałam dań przygotowanych przez panie i muszę przyznać, że smakują wyśmienicie.
Święto świni to takie główne wydarzenie w naszej gminie i w związku z tym postanowiliśmy przygotować pewnego rodzaju kronikę tego święta, ponieważ laminujemy i zawieszamy plakaty z każdego roku w holu Urzędu Gminy.
Z ciekawostek mogę jeszcze powiedzieć, że przez kilka lat jeździliśmy do zaprzyjaźnionej gminy – Nowogrodziec, która organizuje Święto Ryja. Podczas imprezy organizowane są zawody sportowe, w których nasza drużyna wielokrotnie wygrywała i dzięki temu Wójt otrzymał świński ryjek, który wisi w jego gabinecie.
Które danie z książki szczególnie poleciłaby Pani naszym czytelnikom?
Pierwsze konkursy dotyczyły ogólnie wieprzowiny i panie mogły dowolnie je zinterpretować. Były pulpety, smażone dania, schab ze śliwkami, żeberka itd. Od trzeciego Święta rozpoczęliśmy konkursy na wykorzystanie danej części świni, czyli karkówka, schab, golonka, żeberka, potrawy ze świńskiego boczku, ze świńskiego ryja i tu pojawia się pewna ciekawostka, ponieważ jedna z ekip przygotowała danie pt. Ryjek Wójta.
Jednak najbardziej poleciłabym potrawy z polędwiczek wieprzowych, bo to taki rarytas i jeśli ktoś chce zaszaleć to powinien ugotować je wg przepisów z książki np. roladki z polędwicy, zrazy zawijane, czy też w sosie kurkowym na plackach z cukinii.
Czy Święto ściąga dużo ludzi?
Jak najbardziej. Zjeżdżają się ludzie z okolic i nie tylko. Jesteśmy blisko granicy, raptem 100 km więc Niemcy również wiedzą o tym święcie i nas odwiedzają. Zwykle frekwencja wynosi około 30000 osób. Gościliśmy delegacje z Niemiec, Ukrainy, Mołdawii i Białorusi. Ze względu na emigracje mieszkańców gminy zdarza się, że przyjeżdżają ze swoimi znajomymi z Anglii, Szkocji, czy też Irlandii. Byli nawet Portugalczycy i Włosi. Jest to dobra okazja do promocji całej gminy i miejscowych ośrodków agroturystycznych.
.
.
Rozmawiał Dawid Brandebura
Więcej informacji o święcie Świni na stronie: www.swietoswini.siedlec.pl