Wielu z nas jeszcze pamięta wyjątkowy smak mleka prosto od krowy, sera lub warzyw prosto od gospodarza. Wielu z nas z przyjemnością uczęszcza na różnego rodzaju jarmarki i targi zdrowej, regionalnej żywności. No tak, ale co jeśli może się okazać, że już nie trzeba czekać, jeździć i stać w kolejkach, wystarczy kliknąć kilka razy i kozi ser, przetwory z porzeczek lub wiejska kiełbasa ze świniobicia przyjadą prosto do naszego domu?
.
– Właśnie, przecież nie każdemu chce się jeździć w sobotę rano, czwartek po pracy lub jeszcze w innym terminie, żeby kupić pół kilograma sera lub chleb orkiszowy… – powiedział Dawid Brandebura, gdy siedzieliśmy zmęczeni i wyczerpani po całym dniu pracy.
– Nie tylko się nie chce, ale bardzo często nie mają takiej możliwości. Internetowe sklepy z dobrą żywnością dowożą ją jedynie do wielkich miast i ich okolic. Jeśli ktoś musi jechać, choćby 100 kilometrów, do takiego miasta, jest zmęczony tygodniem pracy, ma jeszcze kilka spraw do zrobienia… – nie, pomyślałem, to naprawdę nie ma sensu. – Raczej nikomu by się nie chciało.
Zapadliśmy w krótką chwilę milczenia. Dzień był męczący, a oglądanie całymi godzinami tych samych czterech ścian naszego biura sprawiało, że czułem się bardziej niż zmęczony i zniechęcony.
Prowadziliśmy wtedy mały sklep przy naszym portalu z produktami regionalnych producentów z Wielkopolski i nie tylko. Sprawa nabierała tempa, ale proces sprzedaży był skomplikowany i potrafił się ciągnąć dłużej niż mogliśmy sobie na to pozwolić. Szukaliśmy nowego i lepszego rozwiązania.
Wiedzieliśmy również, że coraz więcej osób jest zainteresowanych zdrową żywnością, ma świadomość jakości produktów dostępnych w sklepach i marketach oraz chce jeść zdrowo i smacznie. Problemem są często zaporowe ceny, dojazd…
– A gdyby tak…! – wykrzyknęliśmy niemal jednocześnie.
– No właśnie – kontynuował Dawid – przecież najlepsze rozwiązanie to kupić, dajmy na to ser lub kiełbasę, prosto od producenta. Wszystkie te opłaty za magazynowanie, dziesiątki pośredników, wynajmowanie miejsca na targu, dojazd ze wsi do miasta i z powrotem…– No i te wszystkie problemy związane z dostępnością – wiedzieliśmy z doświadczenia, że różnie z tym bywa. Nie zawsze producenci informowali nas o tym co jeszcze mają, a co się już skończyło. – Tylko jak to zrobić, żeby umożliwić kupno prosto od producenta, zapewnić świeżość produktów, usunąć pośredników i inne koszty, które wpływają na cenę tych wszystkich przetworów, soków, mięs i serów?
Chwilę milczeliśmy.
– Nasz sklep na pewno sobie z takim wyzwaniem nie poradzi… – mruknąłem pod nosem z ironicznym uśmiechem.
– Nasz sklep może nie, ale gdybyśmy mieli platformę w rodzaju Allegro, ale skupioną jedynie na zdrowej żywności i ewentualnie rękodzielstwie? – wymyślił Dawid.
Hm… pomyślałem. To się może udać.
– Wtedy każdy producent decyduje co wystawia, produkty są zawsze świeże, cena jest niższa bo nie ma pośredników, kosztów magazynowania, przejazdów… pozostaje jedynie dowóz do klienta! – dodałem. – W dodatku możemy zaprosić do współpracy nie tylko małych producentów, ale i tych najmniejszych. To zupełny odlot!
– Zgadza się! Tu pojawia się mały konflikt z prawem, bo wiesz jak to w Polsce jest z możliwością sprzedaży swoich produktów przez rolników i producentów klientom… – rzucił ze zniechęceniem Dawid. – No, ale słyszałem, że Amaro i wszyscy najwięksi z polskiej kuchni szykują w maju demonstrację, której celem ma być zmiana tego prawa. Kolejny prawny idiotyzm…
Dzisiaj już wiemy, że minister rolnictwa zapowidział szybką zmianę tych przepisów. Los uśmiechnął się do Prosto od Producenta.
– Musimy to zrobić. To może zmienić pozycję polskiego rolnictwa, bo produkcja zdrowej żywności stanie się o wiele bardziej opłacalna. Przy okazji wszyscy Polacy na terenie całej Polski będą mogli zamówić regionalne produkty prosto od producenta bez ruszania się z domu! – podsumowałem.
– Dokładnie. Wystarczy jedynie przygotować odpowiednie wytyczne dla producentów odnośnie zachowania świeżości i dobrej formy produktów, nawiązać współpracę z kurierem, który zaprezentuje najlepszą ofertę… zresztą wiele rzeczy można wysyłać pocztą, przygotować łatwy i sprawny system płatności i gotowe! – dodał Dawid.
.
Dziś do premiery platformy Prosto od Producenta zostało zaledwie kilka tygodni. Udało się to dzięki dofinansowaniu Unii Europejskiej z środków na wsparcie inwestycyjne z funduszu de minimis za rok 2013.
Sami już nie możemy się doczekać. Chcielibyśmy również poznać Wasze opinie. Co myślicie o naszym pomyśle?
.
Jakub Napoleon Gajdziński