Marchew od wielu lat gości na naszych stołach pod wieloma postaciami. Dzięki jej powszechnej dostępności każdy może pozwolić sobie na przygotowanie smacznych i zdrowych potraw przy jej użyciu. Znajdziemy ją w prawie każdym sklepie spożywczym i straganie. Marchew skrywa jednak w sobie jeszcze większy potencjał, szczególnie gdy wykorzystamy ją do produkcji domowych kosmetyków.

Łatwe w przygotowaniu, powszechnie dostępne i przepyszne-tak można opisać to pomarańczowe warzywo. Znany jest dobroczynny wpływ spożywania marchwi na koloryt naszej cery i uwydatnienie opalenizny. Jednak ten króliczy przysmak idealnie sprawdzi się do stosowania na skórę. Warto się skusić na domową maseczkę z marchwi. Łatwo zetrzemy ją przy użyciu tarki na drobne wiórki, dodamy oliwę i na około 15 minut wmasujemy w skórę twarzy. Oczywiście im mniejsze elementy warzywa, tym lepiej. Łatwiej jest wtedy uzyskać odpowiednią konsystencję lepkiego kremu. Dzięki marchwi nasza skóra nabierze nawilżenia i blasku. Oliwa z oliwek zatrzyma wodę w naskórku i nada naszej twarzy miękkości. Pamiętajmy, że witaminy z grupy A,D,E,K rozpuszczają się w tłuszczach. Nie bójmy się więc ich i dbajmy, by wchłaniały się ja najlepiej.

.

Maska do twarzy

Dla wielbicielek masek na twarz polecana jest mieszania składająca się z utartej marchwi, żółtek i oliwy. Wszystkie składniki mieszany w blenderze, pięknie pachnącą pomarańczową masę nakładamy na twarz i skórę szyi. Zmywamy po odczekaniu około pół godziny letnią wodą i nanosimy na skórę ulubiony krem nawilżający. Nie powinniśmy bać się wystąpienia uczuleń i przebarwień, jeśli przed wykonaniem zabiegu wypróbujemy masę na mniejszej powierzchni twarzy np. na brodzie. Przy takim przygotowaniu domowego SPA warto pokusić się o podjadanie surowej i obranej marchewki. Taka przekąska nie tuczy i jest przepyszna.

.

Dbajmy o nasze usta

Dbanie o usta jest bardzo ważne. Szczególnie, gdy za oknami powoli zaczynają pojawiać się coraz śmielej pierwsze oznaki jesieni. Tym chętniej powinniśmy sięgać po organiczne kosmetyki, które z łatwością stworzą barierę ochronną miedzy środowiskiem a wrażliwymi ustami. Znaczna część balsamów i pomadek ma w swoim składzie glicerynę. Akurat na wrażliwe usta nakładanie takiego kosmetyku sprawdzi się bardzo dobrze. Jeśli nie mamy uczuleń i chcemy urozmaicić smak, zapach naszego balsamu do ust wystarczy zmielić marchewkę i wymieszać ją z gliceryną lub gęstym balsamem. Tak przygotowany domowy kosmetyk możemy oczywiście zabrać ze sobą po wyjściu z domu. Przygotowaną mieszaninę przekładamy do niewielkiego słoiczka lub plastikowego pojemniczka (koniecznie wcześniej umytego) po zużytym kremie. Nakładajmy ten specyfik na nasze usta kilka razy dziennie a smak marchewki nas nie opuści.

.

Marchewkowa pielęgnacja ciała

Codziennie dbamy o skórę naszego ciała. W sklepach i drogeriach dostępnych jest mnóstwo ciekawych, często drogich specyfików. Warto jednak zainwestować w dobrego gatunku olejek np. arganowy, winogronowy, jojoba, migdałowy czy nawet kokosowy. Bez zbędnych dodatków wyciągów z warzyw, sami takie dodatki możemy przygotować. Tak, jak w cieście marchewkowym aromat migdałów i marchwi łączą się wyśmienicie, tak w naszym domowym oleju z dodatkiem startej marchewki również ten efekt wystąpi. Wystarczy mocno zetrzeć warzywo na bardzo drobne wiórki, wymieszać z ulubionym olejem i nałożyć na skórę. Najlepiej, gdy zabiegu dokonamy po kąpieli, wtedy nasze ciało przyjmie poprzez naskórek więcej witamin i minerałów. Na taką pielęgnację powinniśmy poświęcić nawet do godziny.

.

Niektóre warzywa wciąż skrywają przed konsumentami dodatkowe właściwości upiększające. Poprzez wykorzystanie ich możemy dbać o siebie od zewnątrz i od wewnątrz. Marchewka jest przepyszna w każdej postaci, warto ja stosować do wszelkich potraw. By jednak bardziej świadomie zadbać o naszą skórę użyjmy jej również do przygotowania kolejnej grupy kosmetyków. W sklepach coraz częściej na półkach pojawiają się ciekawe specyfiki, koniecznie wykonajmy je jednak w domu by zachować jeszcze więcej witamin.

.

Przygotowała: Anna-Maria Stachowska

Komentarze