O punkcie sprzedającym karmelkowe słodkości słyszałem wcześniej wiele razy. Kiedy w końcu udało mi się go odwiedzić i przeprowadzić wywiad z pomysłodawcą i właścicielką, Natalią zrozumiałem o co było tyle hałasu!
.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z karmelkami?
W pewnym momencie człowiek zaczyna się zastanawiać czym chciałby się w życiu zajmować. Od małego lubiłam piec i gotować, no i chyba jak każde dziecko uwielbiałam słodycze. W życiu człowiek powinien robić to co lubi, pojawiła się idea stworzenia manufaktury. Mieliśmy wiele pomysłów na to jakie produkty będziemy sprzedawać, ale w końcu stanęło na karmelkach. Po prostu – z miłości do słodkości!
Ale droga od pomysłu, do realizacji nie jest taka krótka. Co musieliście zrobić aby otworzyć manufakturę?
Trzeba było się nieźle napracować! Kilka miesięcy zajęło nam stworzenie projektu, biznesplanu, przygotowanie wszystkich formalności. Przez jakiś czas staraliśmy się o różne dofinansowania, startowaliśmy w konkursach, często dochodząc do finału, aż w końcu zgłosiliśmy się do Inkubatora Przedsiębiorczości. To spółka, która wspiera młodych przedsiębiorców, księgowością, kredytem na dobrych warunkach. Kiedy w końcu znaleźliśmy odpowiedni lokal, nie obyło się bez przygód! Na dwie doby przed otwarciem stanęliśmy przez zadaniem produkcji dwudziestu ośmiu podstawowych smaków karmelków. Dodatkowo musieliśmy stworzyć taką ilość lizaków, żeby zapełnić stojaki. Te dwa dni były naprawdę ciężkie, prawie nie wychodziliśmy z lokalu, produkowaliśmy non-stop. Dodatkowo firma, która organizowała dla nas transport, zbiła nasze szyby – czterokrotnie! Kiedy w końcu dotarły do nas całe, okazało się, że mają inne wymiary niż powinny! Jak to mówią, początki zawsze są trudne.
Co można u was kupić?
Mamy około sześćdziesięciu smaków karmelkowych cukierków. Można kupić zwykłe smaki takie jak malina czy truskawka, ale i bardziej nietypowe takie jak jogurt z jagodą czy o smaku coli. Mamy też olbrzymi wybór lizaków, różnych smaków, kolorów i kształtów. Robimy rzeźby na zamówienie z karmelu. Niedługo będziemy robić Jasminę z Alladyna, wielkości półtoralitrowej butelki wody. Karmel ma takie właściwości, że kiedy zastygnie, to pęka, dlatego nie można w nim rzeźbić, czy dłubać, bo cała konstrukcja się kruszy. Takie rzeźby powstają w procesie produkcji, kiedy karmel jest jeszcze ciepły, i ma formę podobną do plasteliny. Wtedy formujemy z niego kształty.
Robimy też olbrzymie lizaki z napisami, róże z karmelu, które są fantastycznym prezentem. Pewna starsza pani zamiast bukietów kwiatów poprosiła o lizaka z napisem. Skończyło się na tym, że do większego lizaka poprzyczepiałam małe lizaczki, a całość wyszła fenomenalnie! Tak pojawił się pomysł aby zrobić olbrzymiego lizaka, który jest aktualnie w trakcie produkcji, a już teraz waży 7 kilogramów. Ma się na nim pojawić jeszcze napis „Karmelkowo”.
Ale nie ograniczyliście się tylko do sprzedaży słodkości?
Absolutnie nie! Jesteśmy jedyną manufakturą w całej Polsce, z miejscami do siedzenia, możliwością wypicia kawy. I to nie byle jakiej kawy, bo kawy z laską – naszego autorskiego pomysłu. Ludzie często myślą, że chodzi o laskę wanilii, albo cynamonu, albo taką która się natychmiast rozpuści, a cały fenomen polega na tym, że przez tę laskę się pije. To jest po prostu taka cukrowa słomka, która nie ma prześwitu i w końcu się rozpuszcza. Kawa czy czekolada nabiera dzięki temu niesamowitego aromatu, w zależności od tego jaki smak się wybierze.
Do wyboru mamy cztery: kokos z wiórkami kokosowymi, czekolada z kiwi, truskawka i pomarańcza z cynamonem. Niedługo mają pojawić się inne smaki, poza tym chcemy wprowadzić takie laski do innych kawiarni, aby ludzie mogli je dostać wszędzie, nie tylko u nas.
Poza kawiarnią, mamy też specjalną salę dla dzieci, z grami i zabawami. Organizujemy urodziny, robimy pokazy na żywo. Przyjmujemy grupy zorganizowane, dzieci, dorosłych. W naszej manufakturze można zobaczyć jak tworzy się karmelkowe cukierki i lizaki, a nawet ukręcić swojego własnego! Tworzenie słodkości, to naprawdę świetna zabawa, więc zapraszam do naszej manufaktury każdego, aby mógł się o tym przekonać!
Karmelkowo Manufaktura Cukierków, Św. Marcin 29, Poznań
.
Rozmawiał Jakub Mańkowski