Chrzan ma wiele zastosowań. Przede wszystkim używa się go jako przyprawy. To zastosowanie chrzanu znane jest w Europie już od średniowiecza. Hildegard z Bingen wymienia chrzan jako przyprawę w swoim dziele z XI wieku. Podobnie jak wtedy, tak i dziś, chrzanem przyprawia się mięsa i ryby.

Dodaje się go również do buraków ćwikłowych, ogórków kiszonych, białego sera, musztardy, kremów i majonezów. Oprócz zastosowań kulinarnych oraz kosmetycznych, chrzan używa się jako roślinę leczniczą. Chrzan działa grzybobójczo i bakteriobójczo. Działa „wykrztuśnie” i moczopędnie oraz przeciwreumatycznie. Pobudza również wydzielanie soków trawiennych i działa przeciwwirusowo, wspomaga odporność organizmu.

Niestety przygotowanie chrzanu nie należy do zbyt przyjemnych.

Po pierwsze dosyć ciężko się go tarkuje. A po drugie olejki eteryczne uwalniające się podczas przygotowania chrzanu, mogą nas przyprawić o sporo łez.

Jednak kiedy skosztujemy własnego chrzanu to zapominamy o tych wszystkich mękach.

  • ok. 300 g korzenia chrzanu po obraniu
  • 1-2 łyżki cukru
  • ½ łyżeczki soli
  • sok z ½ cytryny
  • ok. 1/2 -3/4 szklanki gorącej wody

.

  1. Korzenie chrzanu należy obrać i dokładnie umyć.
  2. Następnie kroimy je na mniejsze kawałki i wkładamy do miski z zimną wodą na około 30 minut.
  3. Chrzan ścieramy na najmniejszych oczkach tarki.
  4. Do utartego chrzanu wlewamy gorącą wodę, dodajemy sok z cytryny, cukier, sól i dokładnie mieszam.

Ilość dodatków zależy od korzenia chrzanu. Jeśli będzie bardzo ostry to trzeba go nieco więcej posłodzić, a jego konsystencję regulować wodą.

Gotowe :-).

*Rada mojego Taty – tarkować chrzan w przeciągu :). Ponoć się tak nie płacze ;-p.

.

Smacznego!

Marta Czernik

Komentarze