W tym roku postanowiłam, że zrobię wino, oczywiście lecznicze. Jeśli lecznicze to z głogu lub dzikiej róży. Wybrałam dziką różę, z prostej przyczyny – jest bardziej dostępna. Ze zbieraniem był troszkę kłopot – jej owoce wiszą pośród kolców.

Wartości lecznicze

Owoce dzikiej róży są stosowane dzisiaj przede wszystkim jako bogate źródło witaminy C, która wspomaga nasz układ odpornościowy. Stosuje się je w chorobie przeziębieniowej, w okresach rekonwalescencji, ale też w nieżytach przewodu pokarmowego czy biegunkach. Najprostszym sposobem jest ugotowanie herbatki z suszonych owoców dzikiej róży, które możemy kupić w ziołowym sklepie lub samemu ususzyć. Natomiast olejek różany z płatków róży jest stosowany w kosmetyce i w przemyśle perfumeryjnym.

Owoce można zbierać po pierwszych przymrozkach, a można też je po prostu przemrozić w zamrażarce przez 2-3 dni, wcześniej należy umyć i usunąć szypułki.

Owoce wyciągnięte z zamrażarki należy pociąć lub delikatnie zmiksować, ale nie na miazgę. Ja nie czekałam na rozmrożenie i to był błąd, ty zaczekaj, wtedy robot lepiej wykona swoją pracę.

.

Składniki

  • 2.5 kg owoców
  • 8 l wody
  • 2.5 kg cukru
  • drożdże winiarskie, pożywka

.

Sposób przygotowania:

Miazgę zalewamy 3 l przegotowanej, ciepłej wody, mieszamy. W międzyczasie z reszty wody można przygotować syrop cukrowy, w przypadku win mocnych cukier i wodę należy podzielić na porcje, według ogólnie przyjętych zasad. Po ostygnięciu dodać zaczyn drożdżowy, kwasek cytrynowy i pożywkę. Fermentować w miazdze około 2-3 tygodni, następnie odcedzić wino od resztek owoców, przelewając przez duże sito. W przypadku win mocnych, drugą porcje cukru dodajemy po 4-5 dniach.

Po około 1,5 miesiąca od nastawienia, wino należy zlać znad osadu. Kolejne obciągi dokonujemy w 2-3 tygodniowych odstępach aż do całkowitego wyklarowania. Ja zlewałam wino 2 razy.  Na efekt możecie spojrzeć poniżej – wino krystalicznie czyste i bardzo smaczne. Wino zlałam do butelek, przy czym, do każdej butelki (750 ml) wlałam 80 ml czystego spirytusu – po to, by się   nie zepsuło. innym sposobem utrwalania wina jest jego pasteryzowanie (trzeba mieć metalowe korki) lub siarkowanie. 

.

Małgorzta Kaczmarczyk

Ziołowa Wyspa

Komentarze